„Znaczenie pszczół w rolnictwie – nadal niedoceniane”
26 września 2014 r. w Centrum Edukacyjno - Konferencyjnym Oddziału Poświętne w Płońsku odbyła się (organizowana przez MODR) konferencja o tematyce pszczelarskiej pt.: „Pszczoła miodna Apis mellifera i dzikie pszczołowate – ich znaczenie w zachowaniu bioróżnorodności na terenach wiejskich i w produkcji rolniczej”, dofinansowana ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie.
Wśród uczestników konferencji znaleźli się przedstawiciele związków i stowarzyszeń pszczelarskich, pszczelarze, rolnicy, sadownicy oraz przedstawiciele samorządów. Wszyscy podkreślali duże zagrożenie zaniku owadów zapylających w środowisku naturalnym. Po przywitaniu gości przez Andrzeja Kamasę - dyrektora MODR, jako pierwszy z wykładem „Znaczenie pszczoły miodnej w zapylaniu upraw rolniczych oraz zdrowiu człowieka” wystąpił dr inż. Piotr Michalik pracujący
w płockim oddziale MODR. Prelegent szczególną uwagę zwrócił na to, że pszczoła miodna oraz dzikie zapylacze są odpowiedzialne za zapylanie wielu upraw rolniczych – szczególnie widać to przy krzewach i drzewach owocowych oraz warzywach na nasiona. Według wielu specjalistów zapylanie roślin przez te owady przynosi wzrost plonów średnio o około 50%. Należy zauważyć, że wiśnie, grusze, jabłonie, wyka, seradela, koniczyna czy też ogórki i fasola są prawie w 100% zależne od pszczół. W czasie wykładu zostały p. Michalik omówił też zalety stosowania produktów pszczelich: pyłku, propolisu, miodu i jadu pszczelego dla zdrowia człowieka. Kolejny prelegent, lekarz weterynarii Artur Arszułowicz, w swoim wystąpieniu pt.: „Czy z neonikotynidami da się żyć” opisał wpływ niewłaściwego stosowania tych związków na owady zapylające. U pszczół, które zostały zatrute przez neonikotynidy np. przez imidacloprid stwierdzono zaburzenia przekazywania impulsów nerwowych i uszkodzenia neuronów, co w konsekwencji prowadzi do śmierci owadów. Poza objawami neurologicznymi neonikotynoidy powodują również obniżenie odporności pszczół na choroby. Powodami tak powszechnego stosowania neonikotynidów przez rolników, jest to że są bardziej toksyczne dla owadów niż dla ssaków, łatwo wchłaniają się przez rośliny i rozchodzą się drogą naczyniową, no i mogą być stosowane jako zaprawy nasienne. W trakcie wykładu słuchacze obejrzeli film dotyczący zachowania pszczół zatrutych tym środkiem chemicznym. Specjalista pszczelarski Przemysław Miarka w wykładzie nt. „Pszczoła nie tylko miodna. Bioróżnorodność dziko żyjących zapylaczy” zwrócił uwagę, że nie tylko pszczoła miodna hodowana przez człowieka zapyla nasze uprawy.
Jak stwierdził w Polsce jest około 470 gatunków pszczół i trzmieli dziko żyjących. Z czego niemal połowa z nich znajduje się na tzw. czerwonej liście i jest zagrożona wyginięciem. Wykładowca omówił najczęściej występujące gatunki pszczół i trzmieli bytujących w naturze. W trakcie wykładu została zwrócona uwaga na „nową modę” w Europie, a mianowicie na stawianie uli z pszczołami na dachach wysokich budynków w środku miast. W Polsce takim przykładem jest niewielka pasieka postawiona na dachu hotelu Hyatt w Warszawie. Kolejnym wykładowcą był inż. Czesław Korpysa z Mazowieckiego Centrum Hodowli i Rozrodu Zwierząt w Łowiczu, który w swoim wykładzie „Całoroczna gospodarka w pasiece” omówił najważniejsze okresy cyklu biologicznego rodziny. Zwrócił szczególną uwagę na okres przygotowania rodziny pszczelej do zimowli, gdyż jak stwierdził Jan Dzierżoń „jakie jest przygotowanie takie będzie zimowanie i miodobranie”. Podkreślał też fakt konieczności ciągłego zdobywania wiedzy przez pszczelarzy, gdyż jak pisał nestor polskiego pszczelarstwa Mikołaj Witwicki w 1830 roku: „Cała w tym tajemnica, aby się gruntownie na pszczołach znać i dobrze je pielęgnować (…) Natura wszakże działająca była i będzie najdoskonalszą dla ludzi mistrzynią”.
dr inż. Piotr Michalik
MODR Oddział Płock